Pierwsza wygrana Kasperczyka

fot. Marcin Hennek

Tomasz Kasperczyk i Damian Syty (Ford Fiesta R5) po raz pierwszy w karierze wygrali rundę Inter Cars Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Zwycięstwo w Rajdzie Śląska oznaczało, że na koniec roku Kasperczyk może poszczycić się tytułem wicemistrza Polski w klasyfikacji generalnej.

Niedzielny etap Rajdu Śląska należał do Dominika Butvilasa. Pilotowany przez Kamila Hellera kierowca Skody Fabii R5 był najszybszy niemal na wszystkich oesach. Jedynie na drugim przejeździe oesu Suszec ustąpił Kasperczykowi. Imponujące tempo Butvilasa pozwoliło mu awansować na czwartą pozycję. Niestety, pomyłka na otwierającym rajd odcinku wokół Stadionu Śląskiego i w konsekwencji 3-minutowa kara, pozbawiła go szans na zwycięstwo w zawodach.

fot. Marcin Hennek

Podczas wczorajszego etapu kuriozalny błąd popełnił Zbigniew Gabryś – jedyny rywal Kasperczyka w rywalizacji o wicemistrzostwo. Kierowca z Brzeszcz uszkodził samochód jeszcze przed jednym z sobotnich oesów, w strefie grzania opon. W tej sytuacji Kasperczyk i Syty musieli przede wszystkim ustrzec się błędów i dotrzeć do mety, by świętować pierwsze w karierze zwycięstwo w RSMP, a także tytuły. Kierowca Tiger Energy Drink Rally Team zrealizował swój cel i w ten sposób zapewnił sobie miano rajdowego wicemistrza Polski. Po drodze był najszybszy na kończącym rajd Power Stage’u i zgarnął dodatkowe 3 punkty do klasyfikacji końcowej cyklu.

Na trzecim miejscu w mistrzostwach sklasyfikowano Zbigniewa Gabrysia i Artura Natkańca, jednak dla tej załogi nie był to udany rajd. Wspomniany błąd z soboty pozbawił ich szans na zwycięstwo w rajdzie. Zachowali jednak matematyczne szanse na tytuł wicemistrzowski – by to osiągnąć musieliby wygrać Power Stage i liczyć na to, że Kasperczyk i Syty nie dojadą do mety. Na jedno i drugie nie miał jednak szans – podczas pierwszego przejazdu OS Suszec jego Fiesta R5 na hamowaniu wypadła z trasy i potrąciła kibiców. Dwie osoby zostały przetransportowane do szpitala z niegroźnymi obrażeniami. Dla Gabrysia był to jednak koniec jazdy.

fot. Marcin Hennek

Za plecami Kasperczyka toczyła się walka o drugą pozycję pomiędzy Mikołajem Marczykiem i Szymonem Gospodarczykiem (Subaru Impreza) a Łukaszem Kotarbą i Grzegorzem Dachowskim (Mitsubishi Lancer Evo IX). Po pierwszym etapie górą w tym pojedynku był Marczyk, on także otwierał klasyfikację klasy Open N. Drugiego dnia kierowca Subaru musiał do ostatniego oesu odpierać ataki rywala. Na finałowej próbie Kotarba potrącił szykanę i otrzymał 10-sekundową karę. Na mecie rajdu zameldował się 15,1 s. za Marczykiem. Na piątej pozycji finiszował drugi reprezentant zespołu Subaru Poland Rally Team – Marcin Słobodzian pilotowany przez Jakuba Wróbla. Kierowca pomarańczowego Subaru na ostatniej próbie stracił czwartą pozycję na korzyść Butvilasa.

Na 6. miejscu w generalce zawody ukończyli Tomasz Gryc i Michał Kuśnierz. Załoga Peugeota 208 R2 była najszybsza w swojej klasie, dzięki czemu zapewniła sobie tytuł mistrzowski na koniec sezonu. Jacek Jurecki i Michał Trela (Peugeot 208 R2) zajęli drugie miejsce w klasie 4 i na takiej samej pozycji zakończyli mistrzostwa. Łukasz Byśkiniewicz i Tomasz Borko (Opel Adam R2) nie ukończyli zawodów i w końcowej klasyfikacji wypadli z podium.

fot. Janusz Boruta

Grzegorz Bonder i Jakub Gerber (Renault Clio R3) samotnie podróżowali w klasie 3 i do mety dotarli na 8. pozycji w generalce. Robert Halicki i Tomasz Tkacz (Fiat 500 Abarth) prowadzili w klasie Open 2WD od początku rajdu do samej mety. Czołową dziesiątkę generalki zamykają Paweł Krysiak i Paweł Gacek (Ford Fiesta R2), zwycięzcy klasy 4F. Tomasz Sztwiertnia i Sebastian Dwornik (Citroen Saxo) wygrali klasyfikację HR4, a Radosław Pogan i Michał Marczewski (Renault Clio) byli najszybsi w HR3. W klasyfikacji HR+30 jedynym samochodem był Fiat 126 p załogi Tomasz Grychtoł/Robert Koisar.

Inter Cars RSMP: wypowiedzi zawodników po Rajdzie Śląska

 Tomasz Kasperczyk (Ford Fiesta R5, 1. miejsce w klasyfikacji Inter Cars RSMP): – Ciężki sezon, ale bardzo pozytywny. Od początku roku, na każdym rajdzie zbieraliśmy punkty. Toczyliśmy świetną walkę ze Zbyszkiem Gabrysiem, cięliśmy się naprawdę na sekundy. W tym rajdzie starałem się wywierać na nim presję, już od odcinka testowego, gdzie byliśmy szybsi. Udało mi się to i Zbyszek popełniał błędy. Takie są rajdy. Jesteśmy bardzo dumni z wicemistrzostwa, bo pracowaliśmy na to kilka ładnych lat. Pięć lat temu nawet nie wiedziałem za dobrze o co chodzi w rajdach a dzisiaj jesteśmy na drugim miejscu w mistrzostwach Polski. Za chwilę po raz pierwszy stanę na najwyższym stopniu podium w RSMP – jeszcze nie wiem do końca jakie to uczucie, zaraz się dowiemy. Ale na pewno to będzie coś, co będę pamiętać przez długie lata.

Mikołaj Marczyk (Subaru Impreza, 2. miejsce w klasyfikacji Inter Cars RSMP i 1. miejsce w klasie Open N): – To był mój debiutancki rok w mistrzostwach Polski i nie spodziewałem się, że to się tak potoczy. Kończymy sezon na pierwszym miejscu – jako mistrzowie Polski w klasie Open N i na czwartym miejscu w klasyfikacji generalnej cyklu. To jest dla mnie niesamowite i niespodziewane. Jeszcze nie do końca to do mnie dotarło. Dopiero co zjechaliśmy z mety Power Stage, gdzie do ostatnich metrów walczyliśmy z Łukaszem Kotarbą. Cieszę się, że wytrzymaliśmy do końca w tym boju i ten sukces, który dziś odnieśliśmy to zasługa całego zespołu i naszych partnerów. To dzięki nim mogę w wieku 21 lat być mistrzem Polski. Dziękuję im za daną nam szansę i możliwość rozwoju!

Łukasz Kotarba (Mitsubishi Lancer, 3. miejsce w klasyfikacji Inter Cars RSMP): – Dzisiaj się nie udało, trzeba to powiedzieć. Tylko raz odrobiliśmy dwie sekundy, ale cisnęliśmy, ile mogliśmy na tym ostatnim odcinku. Czuje się bardzo dobrze i mam nadzieję, że w przyszłym roku też powalczymy. Ale zobaczymy jakie będą regulaminy i odcinki specjalne. Mieliśmy na tym rajdzie dobre tempo. Pokazaliśmy, że możemy wygrywać oesy i że mamy dobrze przygotowany samochód.

Tomasz Gryc (Peugeot 208 R2, 1. miejsce w klasie 4, 6. miejsce w klasyfikacji Inter Cars RSMP): – Plan na ten sezon był jasny – chcieliśmy zdobyć tytuł w klasie 4 i w ośce (klasyfikacji samochodów z napędem na jedną oś – przyp. red.). I od początku sezonu konsekwentnie ten plan realizowaliśmy. To nie jest mój pierwszy sezon w rajdach, dlatego nastawiliśmy się na regularną, skuteczną jazdę i zdobywanie punktów w każdej rundzie. Nasze założenia się sprawdziły, a my pokazaliśmy się jako dojrzała załoga, która potrafi realizować zamierzone cele, ale umie także przyspieszyć, kiedy jest taka potrzeba. Tak jak dziś. Wygraliśmy ostatni odcinek specjalny sezonu i całą finałową rundę czy postawiliśmy kropkę nad „i”. Jechałem na tym rajdzie równo i konsekwentnie, mimo wielkiej chęci przyspieszenia, jaką czułem w wielu momentach. Stale jednak pamiętałem jaki mamy przed sobą cel.

Jacek Jurecki (Peugeot 208 R2, 2. miejsce w klasie 4, 7. miejsce w klasyfikacji Inter Cars RSMP): – Wczoraj rano nie mieliśmy szczęścia, trochę to też nasz błąd… Od drugiej pętli jechaliśmy już dobrym tempem, dzisiaj też szło nam dobrze. Dzięki temu udało nam się dogonić Tomka Gryca, ale na ostatnim oesie on pokazał jeszcze lepsze tempo, a my znowu popełniliśmy drobny błąd i jesteśmy na drugim miejscu. Wczoraj przeżywaliśmy trudne chwile, kiedy utknęliśmy poza drogą. Kibice starali się nam pomóc, ale było naprawdę ciężko wydostać się z rowu. Na szczęście się udało i pojechaliśmy dalej. Dzisiaj cieszymy się z drugiego miejsca i tytułu wicemistrzów Polski.

Tomasz Sztwiertnia (Citroen Saxo, 1. miejsce w klasie HR4, 17. miejsce w klasyfikacji generalnej): – To mój drugi start w tym roku. Patrząc na długość rajdów, to tak jakbym przejechał 2,5 sezonu w mistrzostwach Śląska. Przeskok jest ogromny. Nie chodzi tylko o długość, te oesy są szybsze, mają więcej cięć, słowem są trudniejsze. Cieszymy się, że jesteśmy na mecie, bo mogły być z tym problemy. Mieliśmy sporą przewagę nad rywalami, ale pod koniec rajdu silnik już nie dawał rady. Ostatecznie jednak obroniliśmy się przed atakami i osiągnęliśmy metę z przewagą zaledwie 0,6 sekundy!

Rajd Śląska 2017 – nieoficjalna klasyfikacja:

  1. Tomasz Kasperczyk/Damian Syty (Ford Fiesta R5) 1:19:52,3
  2. Mikołaj Marczyk/Szymon Gospodarczyk (Subaru Impreza STi) + 1:55,9
  3. Łukasz Kotarba/Grzegorz Dachowski (Mitsubishi Lancer Evo IX) + 2:11,8
  4. Dominik Butvilas/Kamil Heller (Škoda Fabia R5) + 3:13,1
  5. Marcin Słobodzian/Jakub Wróbel (Subaru Impreza STi) + 3:16,9
  6. Tomasz Gryc/Michał Kuśnierz (Peugeot 208 R2) + 5:34,2
  7. Jacek Jurecki/Michał Trela (Peugeot 208 R2) + 5:45,0
  8. Grzegorz Bonder/Jakub Gerber (Renault Clio R3) + 6:52,6
  9. Robert Halicki/Tomasz Tkacz (Fiat 500 Abarth) + 7:43,8
  10. Paweł Krysiak/Paweł Gacek (Ford Fiesta R2) + 8:41,2

Punktacja Inter Cars RSMP 2017 po Rajdzie Śląska*

  1. Filip Nivette/Kamil Heller 120 pkt.
  2. Tomasz Kasperczyk/Damian Syty 97 pkt.
  3. Zbigniew Gabryś/Artur Natkaniec 66 pkt.
  4. Mikołaj Marczyk 45 pkt.
  5. Dominykas Butvilas 44 pkt.
  6. Bryan Bouffier 42 pkt.
  7. Marcin Słobodzian/Jakub Wróbel 32 pkt.
  8. Łukasz Kotarba 31 pkt.
  9. Marcin Gagacki 25 pkt.
  10. Kajetan Kajetanowicz/Jarek Baran 21 pkt.
* wymaga zatwierdzenia przez PZM.

 

Partnerzy

Patronat
Sponsorzy
Sponsor tytularny HRSMP
Imprezę napędzają
Organizator
Partnerzy
Partnerzy medialni RSMP
Partnerzy medialni HRSMP